czwartek, 2 października 2014

Co Warto wiedzieć i pamiętać cz.1

 Niektóre z was mogą stwierdzić ze kolejna osoba pisze jakieś oczywistości ale, zawsze warto przypominać rzeczy ważne.

Sama mam tak, ze musze sobie czasem cos powtarzać a najlepiej zapisać bo zapominam ;) nawet jak jest to oczywiste.

Wstajesz rano patrzysz w lustro i zadajesz sobie pytanie co się zmieniło?
Nagle twarz stała się szara i pojawiły się wypryski, przesuszone plamki lub zaczerwienienie.
Owszem może to być ten czas w miesiącu kiedy rożne rzeczy się dzieją ale jeżeli nie …?


Higiena pracy czyli jak same robimy sobie niedźwiedzią przysługę.

Niestety takie rzeczy nie następują z dnia na dzień, pospiechu zapominamy o sobie. Czas poświęcamy głównie rodzinie, przyjaciołom i pracy.
Najlepiej jest wtedy kiedy wszystko mamy pod ręką i na wierzchu. 

Niestety jeżeli my mamy błyskawiczny dostęp do naszych pędzli, gąbeczek itd. to roztocza tez maja taki dostęp a nawet lepszy bo one przed wyjściem do pracy nie szukają gorączkowo pędzla który przecież wczoraj tu był... ;) one spokojnie osiadają sobie na wszystkim wywołując rożnego rodzaju reakcje alergiczne. 

Często spotykam w łazience u znajomych kobietek taki widok - na pralce lub półce stoją pędzle na baczność a obok w otwartej kosmetyczce gąbki, puszki do pudru i otwarte próbki kremów. 

O ile te pierwsze zbierają kurz o tyle te drugie oprócz kurzu właśnie tracą ważność i tylko czekają aby położone na twarz wywołać podrażnienia albo pozapychać nam pory :)  

Pamiętajcie, że fajnie jest testować próbki jednak co za dużo tez nie zdrowo. Skóra wrażliwa i nie tylko przy zbyt częstej zmianie preparatów do pielęgnacji ( a taka próbka zwykle starcza na 2-3 użycia ) może zareagować w niepożądany sposób i rozregulujemy sobie cerę.
 Np skora z tendencja do przetłuszczania zacznie się nam łuszczyć. 

Próbka ma głownie służyć temu abyśmy mogły preparat powąchać, sprawdzić jego konsystencje i to czy nas nie uczula. Może się wydawać, że dbacie o siebie bo w tygodniu spróbowałyście 4 rożnych kremów ale to tylko takie wrażenie :)

Każdy preparat działa jeżeli stosuje się go regularnie wiec zaraz po spróbowaniu kupujemy kremik który nam pasuje, chcemy dać mu szanse i używamy go do końca ( wiem nie jest łatwo ) bo po pierwsze jeżeli po kilku zastosowaniach odstawiamy go na półkę i zmieniamy na inny to w zasadzie możemy sobie go darować. Po drugie prawdopodobnie kiedy sobie o nim przypomnimy być może będzie już przeterminowany.  

Wracamy do akcesoriów do makijażu. 
Pędzle najlepiej kupować z włosia naturalnego i o takie tez trzeba wyjątkowo dbać. 
Te do nakładania suchych kosmetyków ( pudrów róży i cieni do powiek ) najlepiej myc raz w tygodniu. Świetnie nadaje się do tego szampon do włosów. Pędzli nie tarmosimy myjąc, delikatnie odciskamy w ręcznik i pozostawimy do wyschnięcia. Włosie układamy. 
                                                                    

Te którymi nakładamy podkłady, korektory i szminki najlepiej dezynfekować specjalnymi płynami do tego celu. Można je kupić prawie w każdej perfumerii. Tak samo Gąbeczki do podkładu myjemy często bo są siedliskiem bakterii i  to są akcesoria które im częściej wymieniane tym lepiej. 



Pęsety, zalotki i szczoteczki przecierany również płynem dezynfekującym najlepiej takim z alkoholem. 



Tak wiec myjemy, dezynfekujemy i chowamy przed nieproszonymi gośćmi ;) Nasz kosmetyczka będzie wtedy gwarancja pięknego wyglądu naszej skory.
Ponieważ przyjemności trzeba sobie dozować w następnej części naszych porządków  zajmiemy się sercem naszej kosmetyczki :)
C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz