Dziś nie będzie części trzeciej części jesiennych porządków ;)
W ramach oderwania od jesiennej rzeczywistości w postaci burego nieba i coraz bardziej ogołoconych drzew, zrobiłam dziś mojej serdecznej koleżance makijaż.... taki nie na co dzień i nie do pracy :)
Jakość zdjęć może nie jest wysokich lotów ale i tak ukazują co trzeba ;)
Wielkie podziękowanie dla Gosi która zgodziła się na zdjęcie "przed" :*
Po jakimś czasie .....
Później trochę nas poniosło ;)
Bawcie się makijażem dziewczyny ;)
Nie każdy musi się nadawać do wyjścia na ulice :) zmiana wizerunku i samej siebie choć na chwile poprawia humor i zawsze można zrobić reset do opcji pierwotnej.
Przy okazji zabawy z Gosią testowałam kilka kosmetyków po raz pierwszy, świetnie się spisały wiec opowiem o nich przy najbliższej okazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz